Tahereh Mafi urodziła się w Connecticut w 1988r. Obecnie mieszka w Kalifornii. Zasłynęła dzięki trylogii "Dotyk Julii", która świetnie przyjęła się nie tylko w USA. Jest żoną Ransoma Riggsa.
"
Ostrzegam! Jeśli nie czytałeś jeszcze serii "Dotyk Julii", a zamierzasz to zrobić w przyszłości, to ta recenzja zawiera spoilery. Niewielkie, ale jednak.
"Dotyk Julii" to niesamowita seria. Tahereh Mafi naprawdę świetnie pisze. Z taką łatwością wprowadziła nas w zwariowany świat Julii, która zmaga się ze swoim problemem darem, ale mimo wszystko nie poddaje się i walczy. O świat, miłość i pokój.
"Julia. Trzy tajemnice" to właśnie dodatek do bestsellerowej serii "Dotyk Julii". Ta krótka książka podzielona jest na trzy części. Pamiętnik Julii, który wypełniała podczas przesiadywania w zakładzie, czyli dowiadujemy się, jakie wydarzenia poprzedzały początek serii. Dwie nowele: "Destroy Me", czyli opowieść Warnera, o tym co działo się między 1 a 2 tomem cyklu oraz "Fracture Me", czyli opowiadanie Adama , o wydarzeniach opisanych w drugiej części serii.
"Destroy Me" czytało mi się z wielką przyjemnością. Warner to moja ulubiona postać. Pomimo swojego pochodzenia, to wspaniały i wrażliwy człowiek. To wręcz był zaszczyt czytać wydarzenia z jego punktu widzenia. W końcu dowiadujemy się, jak to dokładnie było z jego osamotnioną duszą. Cierpiał, ale walczył.
"Fracture Me" tylko upewniło mnie w tym, że nie lubię Adama. Cała jego opowieść, jest praktycznie poświęcona młodszemu bratu. Naprawdę się o niego troszczył, w końcu to rodzina jest najważniejsza, ale czemu wtedy oszukiwał, że to Julia jest ważniejsza niż wszystko inne? I ich "miłość"? Sam w tej noweli udowodnił, że nie jest w stanie poświęcić dla niej wszystkiego. Była dla niego ważna, ale były też rzeczy ważniejsze.
Na temat Dziennika Julii nie będę się wiele rozwodzić. Części jej notatek były przeplatane z nowelami Aarona i Adama, a na końcu zebrane w jedną kupę.
Miło było mi wkroczyć znów w świat Julii. Tym razem z innych perspektyw. Miałam ściśnięte serce, gdy czytałam opowieść Warnera, ale chyba nie było momentu, w którym puls mi przyśpieszył. Po prostu te nowelki nie wnoszą nic nowego. Wszystko to, co jest w nich opisane, można by wyczytać w serii. W ukrytym sensie, ale jednak. Te opowieści, są po prostu potwierdzeniem tego, czego tylko się domyślaliśmy podczas czytania trylogii "Dotyk Julii".
Jednak uwielbiam Tahereh Mafi. Prawda, ten dodatek to zbędna rzecz, ale uwielbiam warsztat pisarski tej autorki i z bananem na twarzy czytałam całą książkę.
Ocena książki: 7/10
"Niczego nie opłakuję. Biorę wszystko."
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data premiery: 24-09-2014
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz